poniedziałek, 23 marca 2015

Recykling

Co można zrobić z dużym (ponad 2 metry) jasnym dywanem, który jest brudny? Można go pewnie uprać. Niestety pralka nie wchodzi w grę bo niestety nie zmieści się do bębna. Pozostaje więc oddać go do czyszczenia lub też wyczyścić myjką ciśnieniową jeżeli się takową posiada.
Można również go... spruć ;). I wyprać partiami w pralce przy okazji go farbując ;). I tak właśnie zrobiłam. Przyznaję zajęło mi to trochę czasu lecz uważam że było warto. W ten sposób z recyklingu powstał nowy dywan.
Zrobiony z podwójnego sznurka moim ulubionym wzorem czyli patentowym.








A na koniec chwalę się kreatywną pracą mojego Syna. Oto nasz nowy mieszkaniec - wabi się Marszal. Wymyślony i zbudowany zupełnie samodzielnie przez 6-latka.


Serdeczności posyłam w ten piękny wiosenny wieczór.

poniedziałek, 9 marca 2015

Boisko

Wyzwanie rzucił mi Syn... Przyjęłam na klatę. Pilnował czy aby z pewnością każdą wolną chwilę poświęcam na jego projekt. Co chwilę pytał czy może zobaczyć jak mi idzie. Kontrolował poprawność wykonania i czy czegoś przypadkiem nie pomyliłam. No i nie ukrywam, zaliczyłam wpadkę - nie było kropki na środku ;)
A jak skończyłam to był tak szczęśliwy, że nie mogłam się doprosić żeby mi pozwolił zdjęcia zrobić. Wybaczcie mi więc jakość zdjęć, ale naprawdę miałam dosłownie chwilę na zrobienie paru zdjęć.


PROJEKT: Syn
WYKONANIE: Mama
NADZÓR: Syn

Koc - boisko wykonany ;)








Pozdrawiam Zaglądających serdecznie ;)

wtorek, 3 marca 2015

Prezenty

Na hasło - Synuś za tydzień urodziny cioci usłyszałam odpowiedź " jak urodziny cioci to na prezent musimy coś zrobić sami, własnymi rękami" ;). Nie mam pojęcia skąd mu się wzięło takie przekonanie lecz nie protestowałam. Przyznaje, że umknęła mi spora część lutego i okazało się, że czasu zostało niewiele. Lecz nie miałam żadnego problemu z decyzją co zrobię.
W tempie ekspresowym powstał koc z mojej ukochanej włóczki Drops Eskimo. Ciepły, przytulny idealny na marcową kapryśną pogodę. A do tego na stworzenie magicznego nastroju -cbl.
Jubilatka już otrzymała prezent więc mogę spokojnie podzielić się efektami mojej pracy.









Synek swoimi rączkami stworzył prezent od siebie lecz niestety nie zdążyłam go sfotografować.
Serdeczności Wam posyłam ;)