sobota, 12 lipca 2014

Żółta poducha

Za oknem szarość. I ciągły szum deszczu. A mi się buzia śmieje. W piekarniku pieką się aromatyczne ciasteczka owsiane, a ja mam trochę czasu na druty ;). Po całym tygodniu bieganiny to mój najlepszy sposób na relaks. Potrzebowałam dzisiaj takiego szarego dnia ;)
Powstała więc poduszka w odcieniach żółtego. Na żywo kolor jest intensywniejszy.


Nie znoszę wszywać zamka więc żeby boki się nie rozchodziły poszłam po najmniejszej linii oporu i wciągnęłam granatowy sznurek.


Mam jednak nadzieje, że ta szarość za długo nie potrwa.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Na ciasteczka chętnie bym się zaprosiła:))Z tym sznurkiem zamiast zamka pomysłowo...

use your wings pisze...

No to wsiadaj w jakiś pojazd i przyjeżdżaj. Zapraszam na ciasteczka. Jeszcze trochę zostało ;)