Dziś od świtu pracowicie. W nowym miejscu mieszkam już prawie pół roku, a ciągle jeszcze coś jest do zrobienia. Zabrałam się za stolik pomocniczy, który do obecnego wnętrza kompletnie mi nie pasował.
W salonie styl prowansalsko-wiejski ;), a stolik w stylu niemalże kolonialnym. Upychałam więc go po kątach, żeby za bardzo nie było go widać, ale dziś opuścił kąt i zabrałam się do dzieła :)
Przed wyglądał tak:
Stolik przemalowałam na biało. W końcu nie gryzie się z klimatem salonu i teraz prezentuje się tak:
Zachęcam Was do dokonywania przemian wokół siebie, bo nie jest to trudne i daje mnóstwo satysfakcji, a efekty bywają zaskakujące.
Pięknego dnia dla Wszystkich :)
1 komentarz:
Inspirujące:) Bardzo podoba mi się pomysł autorki,która ma dar dostosowywania przedmiotów do własnego otoczenia.Prostota i urok.
Prześlij komentarz