W ostatnim czasie za oknem trwa przepychanka zimy z wiosną. I choć z przyjemnością porzuciłabym już zimowe ubranie to przyznam szczerze, że nie zmartwię się jak jeszcze zima chwilę potrwa. A to za sprawą kolejnego ciepłego koca, którym nie zdążyłam się jeszcze nacieszyć ;).
A jest się z czego cieszyć bo jest ciepły i niezwykle przyjemy w dotyku. Wykonany z włóczki Drops Eskimo - 100% wełny.
Nie będę ukrywała, że czytając opinię o tej włóczce, że bardzo się mechaci, miałam mnóstwo wątpliwości czy warto w nią zainwestować na pled. Jednak kolorystyka tej włóczki mnie urzekła i nie mogłam się powstrzymać. Koc jest w ciągłym użyciu od miesiąca i jak na razie nic się złego z nim nie dzieje. Nie wiem jeszcze co będzie po praniu. Wiem jednak, że zakochałam się w niej i z pewnością jeszcze będę coś z niej dziergała ;)
Ściskam Was ciepło ;)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą narzuty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą narzuty. Pokaż wszystkie posty
środa, 18 lutego 2015
wtorek, 4 listopada 2014
Jesień
Kocham jesień najbardziej ze wszystkich pór roku. Uwielbiam kolorystykę tej pory roku, zapach i wschody słońca. Moje uczucia nie zmieniają się nawet wtedy gdy za oknem szaro, ponuro i wiatr dmucha. To czas kiedy po aktywnym lecie powraca się niejako do domu. To okres, w którym czas zwalnia i jest chwila na refleksję. Wyciągam z szafy herbatę imbirową lub cynamonową, a ich zapach roznosi się po całym domu.
Z kubkiem takiej herbaty zaszywam się pod koc i mam czas dla siebie.
Nie mogło tej jesieni zabraknąć w moim domu koca w moim ulubionym kolorze ;) Wełniany, ciepły i cudownie miękki. Zrobienie go dało mi wyjątkową satysfakcję.
Cudownego wieczora, z kubkiem ulubionej herbaty pod ciepłym kocem Wam życzę.
Z kubkiem takiej herbaty zaszywam się pod koc i mam czas dla siebie.
Nie mogło tej jesieni zabraknąć w moim domu koca w moim ulubionym kolorze ;) Wełniany, ciepły i cudownie miękki. Zrobienie go dało mi wyjątkową satysfakcję.
Cudownego wieczora, z kubkiem ulubionej herbaty pod ciepłym kocem Wam życzę.
czwartek, 30 stycznia 2014
Wełniany pled
Wełniany ciepły koc i filiżanka aromatycznej herbaty to idealny dodatek w tak przenikająco mroźny dzień jak dzisiaj. Niestety dane jest mi to w tej chwili oglądać tylko na zdjęciach, lecz gdy na chwilę przymykam oczy odpływam w krainę wyobraźni... ehhh jak cudownie ;)
a gdyby tak jeszcze wziąć książkę do ręki i móc zatopić się w niej bez reszty....
Dzisiaj nie spełnię tego marzenia lecz myślę że to idealny plan na najbliższe weekendowe dni. Już nie mogę się doczekać.
Gdy zaczynałam ten pled miałam mnóstwo wątpliwości, czy nie będzie za cienki, czy nie za dużo warkoczy, czy włóczka jest odpowiednia etc. Teraz gdy patrzę jak pięknie prezentuje się u Iwonki na łóżku to czuję się bardzo zadowolona z efektu. Włóczka shetland z 30% dodatkiem wełny idealnie nadaje się na tego typu wyroby.
Po głowie chodzą mi już kolejne pomysły na koc i nie mogę się doczekać kiedy zacznę je realizować.
Przymykam jeszcze na chwilę oczy by poczuć miękki dotyk ciepła...
Pachnącego ciepłem dnia Wam życzę.
piątek, 24 stycznia 2014
W oczekiwaniu
Iwonka gdzieś wysoko w chmurach w drodze powrotnej do domu. Nie mogę się już doczekać aż usłyszę jej głos. Wiercę się niecierpliwie czekając na opowieści z niezwykle klimatycznego Maroka. Ciekawe ile inspiracji nowych przywiezie;)
Tydzień minął szybko. Niestety nie zdążyłam ze wszystkimi zaplanowanymi sprawami. Jedyne co udało mi się zakończyć to pled.Leżakuje sobie teraz wygodnie. Nawet mu zazdroszczę, też bym sobie tak poleżała ;)
Dobrego Dnia ;)
wtorek, 21 stycznia 2014
Nałogowo
Jestem nałogowcem. Uzależniona jestem od drutów. Mało tego, uwielbiam to uzależnienie. Ciekawe czy istnieje jakieś stowarzyszenie anonimowych drutomaniaków? Może to powinno się leczyć? Od godziny powtarzam sobie że to już ostatni rząd, tłumaczę jak małemu dziecku że jutro znowu będę niewyspana, że przecież to nie ucieknie lecz bezskutecznie.
Skończyłam remont, po trzech dniach sprzątania jestem ledwo przytomna, lecz jak tu drutów nie wziąć do ręki, choć na chwilę niby ;) Kolejka zamówień rośnie, pomysłów wciąż przybywa a doba wciąż ma tylko 24 h ;)
Może ktoś ma odsprzedać parę dodatkowych h?
Dobrej nocy;)
Pled wciąż w trakcie plecenia ;) |
wtorek, 14 stycznia 2014
Pomiędzy :)
Do marokańskiej przygody zostało tylko dwa dni a potem w drogę ku nowym kolorom, zapachom i smakom. A ja zamiast się pakować, głowę i uwagę mam zajętą tym, co czeka na zrobienie - zmienić wygląd szafy w sypialni, która została po poprzednich właścicielach. Na co się zdecydować? Malowanie? Jeśli tak to jakimi farbami? Czy postarzyć, a może okleić w niebanalny sposób? Jeszcze nie zdecydowałam i ciągle rozczytuję się w doświadczeniach innych, którzy wyznają zasadę - jak chcesz coś pięknego i trwałego to zrób to sam :) W kolejce na nowe życie czekają też stare krzesła drewniane, mocno sfatygowane. Nieustannie eksperymentuję też z kolorami tkanin i wyrobów z nich w moim mieszkaniu, bo mimo,że zachwycają mnie wnętrza monochromatyczne kolorystycznie, osobiście bez akcentów wyraźnego koloru we wnętrzu funkcjonowania sobie nie wyobrażam. Mania przestawiania przedmiotów lekkich i ciężkich też mnie nie opuszcza :) A wyjazd tuż tuż...Może faktycznie powinnam skoncentrować się już na wyjeździe, bo pewnie z Maroka przywiozę pełną "walizkę" kolejnych pomysłów i inspiracji :)
A Dorota ciągle plecie pled. Już widać, że będzie cudny, mięciutki i ciepły. Zresztą sami zobaczcie i ciepłego dnia, mimo, że chyba zima nieśmiało sobie o nas przypomniała, bo u nas poranek na minusie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)